PL | EN | DE

Przebaczenie

Na tej stronie znajdziesz wyjątkowe wiersze Victora Venerdi na temat przebaczenia, które poruszą Twoje serce i skłonią do głębszej refleksji nad tym ważnym aspektem ludzkiego doświadczenia. Przekonasz się, jak mocne i uzdrawiające mogą być słowa poezji, które prowadzą nas ku przemianie i harmonii.

oda do dłoni


I
moje dłonie
tak słabo was poznałem
wiem tylko że jesteście obie
kiedyś długo szukałyście dla mnie
początku klejącej taśmy
i było to dla mnie tak śmiesznie ważne
kiedyś długo szukałyście dla mnie
drobnych pieniędzy w portfelu
lecz i tak dostałyście resztę
bez jednego grosza

II
otworzyłem wami tyle drzwi
za którymi nie było
nic
zamknąłem tyle
za którymi zostawiłem
wszystko

III
wybaczcie mi moje dłonie
a będzie wam przebaczone
słyszę urywek zapomnianej modlitwy
albo telewizyjnej reklamy

walizki


są wszędzie
przed niebiańską bramą
leżą porozrzucane
piramidy walizek
niczym jedenasta plaga
niczym farby Chagalla

jest w nich wszystko
co ludzie ludziom
dają na drogę
okulary
zabawki
zegarki

lecz na druga stronę
nie sposób zabrać niczego
to oczywiste
jak wahadło Foucaulta
jak zakład Pascala

dlatego są tutaj
może z braku przepisów
może jako dowód miłości
przed Ostatecznym Sądem

pamiętać z miłością


I
mówisz – przebacz
a będzie Ci przebaczone –
by nie rzucić większego od siebie cienia
gdy za powieki zajdzie Ci słońce

mówisz a moje serce wciąż tak małe
gdy czas leci nieubłaganie –
jutro nazywano wczoraj
już parę dni temu

II
wybaczyć –
to nie znaczy zapomnieć
lecz pamiętać z miłością

to jak przyrzec płomieniowi
świecy że nigdy nie zgaśnie
a ptakom że wiosna nie odejdzie

zmartwychwstanie


I
spadkobiercy światła
którzy przebaczyli i
którym przebaczono
szli przez kwitnące łąki
poprzez brzegi wieczności

młodnieli z każdą chwilą
poznawały ich zagubione włosy
powracały z grzebieni ubrań i dywanów

rodziny witały się
a łzy niegdyś uronione
wpływały z powrotem do oczu

II
zbudziły się w albumach motyle
z obrazów uciekły postacie
pomniki maszerowały
przez czyśćcowe place
a święci podjeżdżali żółtymi taksówkami
by zobaczyć ich wszystkich

III
lecz po drugiej stronie miasta
od światła mrużyły się dusze

Chcesz skomentować albo przeczytać jeszcze więcej moich wierszy?

Polub mój fanpage na Facebooku, a nic Cię już nie ominie!